Florencki Titanic wśród wzburzonych fal Apenin.
O tej katedrze można pisać bez końca. Budowa ciągnęła się latami; od 1294 r. do 1461 r. (pomijam neogotycką fasadę, którą przecież ukończono dopiero w XIX w.) W tym czasie zmieniali się główni architekci, przewijali się kolejni wielcy artyści i rzesze bezimiennych rzemieślników. O ostatecznym kształcie poszczególnych elementów monumentalnego kościoła często decydowały konkursy, jak chociażby w przypadku słynnej kopuły, ale też wspomnianej fasady. Świątynia na stałe wpisała się w krajobraz Florencji i jest kilka miejsc, skąd można ją podziwiać w pełnej krasie. Tę panoramę wykonałem z Piazzale Michelangelo.